„Rewolucja w podróżach lotniczych”. Co zmienia Airbus A321XLR?

"Rewolucja w podróżach lotniczych". Co zmienia Airbus A321XLR?

Pierwsze linie lotnicze już latają Airbusami A321XLR, czyli małymi samolotami, zdolnymi pokonywać trasy do 8 godz. To przełom i początek rewolucji w lotnictwie komercyjnym. Branża nie ma jednak wątpliwości, że tego typu samoloty nie przekreślą roli hubów

– Odbiór pierwszego samolotu A321XLR to przełomowy moment zarówno dla Wizz Air, jak i dla naszych pasażerów. To prawdziwa rewolucja w podróżach lotniczych: umożliwia realizację bezpośrednich tras międzykontynentalnych w bezkonkurencyjnych cenach, przy jednoczesnym zachowaniu najwyższej efektywności i niższych emisji – mówił Owain Jones, główny dyrektor ds. korporacyjnych w Wizz Air, gdy przewoźnikowi wydawano pierwszy egzemplarz tego samolotu w zakładach Airbusa w Hamburgu.

Bo Airbus A321XLR to mały samolot z wielkimi możliwościami. Nie bez powodu już przed jego wejściem do służby w liniach lotniczych zapowiadano, że może jeszcze namieszać na rynku lotniczym.

Wąski i szeroki kadłub w samolocie

Dotychczas obowiązywał podział na dwa rodzaje samolotów w lotnictwie komercyjnym: wąskokadłubowe i szerokokadłubowe

Pierwszy to takie samoloty, w których między rzędami foteli jest tylko jedna alejka. Drugi zaś to większe maszyny, w których między rzędami znajdziemy dwie alejki, a pod pokładem pasażerskim – spore ładownie, umożliwiające nie tylko przewożenie bagażu pasażerów i poczty, ale również lotniczego cargo.

Domeną samolotów wąskokadłubowych są połączenia krótkiego i średniego zasięgu, zaś szerokokadłubowych – rejsy transkontynentalne. O ile pierwsze zabierają na pokład do 240 osób, to największe samoloty szerokokadłubowe naraz mogą przewieźć nawet 800 pasażerów.

I tu pojawia się Airbus A321XLR, czyli nowa odsłona jednego z dwóch najpopularniejszych samolotów na świecie. „XLR” to akronim od Extra Long Range, czyli super długi zasięg. Bo rzeczywiście wąskokadłubowy A321XLR może obsługiwać trasy trwające do 8 godz. na dystansie do 8,7 tys. km, czyli wchodzi w domenę samolotów szerokokadłubowych.

Podstawą modelu tradycyjnych linii lotniczych, nazywanych przewoźnikami sieciowymi, jest budowa siatki połączeń z hubu lub hubów. To do takiego lotniska węzłowego mniejszymi samolotami zwożeni są pasażerowie, aby tam przesiąść się (przeważnie) do większych samolotów i polecieć dalej. W tym celu układając rozkłady połączeń, tworzy się fale przylotowo-wylotowe, aby odpowiednio zapełnić maszyny szerokokadłubowe podróżnymi z różnych miast. Skupia się ich w jednym czasie, aby w ciągu nawet zaledwie godziny lub dwóch mogli sprawnie przesiąść się na drugi lot.

Airbus A321XLR. Co zmienia na rynku?

Tymczasem Airbus A321XLR może latać na dalekich trasach z o wiele niższym obłożeniem i z mniejszych lotnisk. I nie potrzebuje do tego hubów. Dlatego do swojej floty włączył go Wizz Air, aby móc latać na przykład z Wielkiej Brytanii do Arabii Saudyjskiej lub z Włoch do Indii. To jeden z ponad 20 przewoźników z całego świata, którzy złożyli już zamówienia na samoloty tego typu.

Tytuł pierwszej linii lotniczej, która zaczęła latać Airbusem A321XLR przypadł hiszpańskiemu narodowemu przewoźnikowi Iberia. Obsługiwana nimi trasa z Madrytu do Bostonu pokazuje potencjał takiego samolotu.

Ponadto zyskał nie tylko dodatkowy zbiornik paliwa w brzuchu, ale też nowe silniki i inne technologie, które – mimo że kadłub ten sam – mają zapewnić nawet 30-proc. oszczędności w zużyciu paliwa w stosunku do wcześniejszych generacji i samolotów konkurencji.

Airbus A321XLR ma przecierać szlaki nowym trasom. Takim, które nie mają od początku gwarancji powodzenia, gdyby miały być obsługiwane co najmniej ponad 250-miejscowym samolotem szerokokadłubowym, jak na przykład Boeing 787 Dreamliner. Jeśli trasa po uruchomieniu będzie się cieszyć powodzeniem, przewoźnik może zmienić samolot na większy albo postawić na zwiększenie częstotliwości połączeń.

Dlatego największe zamówienie złożyła linia IndiGo. Przewoźnik liczy, że A321XLR pomoże mu w ekspansji i podwojeniu wzrostu do 2030 r. Samolot ten pozwoli latać bezpośrednio z Indii do takich miast jak jak Ateny, Rzym, a nawet Seul. Podobnie w przypadku linii United i American Airlines, które chcą zastąpić wysłużone Boeingi 757, a także otwierać więcej połączeń do miast w Europie, również sezonowych.

Diabeł tkwi w szczegółach

Przynajmniej osób twierdzi, że nie wyobraża sobie długiego lotu w samolocie wąskokadłubowym. A321XLR w konfiguracji dla linii Wizz Air zabiera na pokład 239 pasażerów. Fotele są dość proste, bez regulowanych zagłówków, systemu rozrywki pokładowej, ani bez gniazdek elektrycznych czy portów USB

Ale to, czy lot będzie komfortowy, nie zależy od kadłuba samolotu, a od wyposażenia kabiny. Są przewoźnicy, którzy w wąskokadłubowym A321XLR oferują nawet rozkładane do płaskiego łóżka fotele klasy biznes.

Na początku maja niemiecki dziennikarz Stefan Eiselin z aeroTelegraph tak relacjonował lot Airbusem A321XLR hiszpańskiego przewoźnika zza Oceanu Atlantyckiego.

„Właśnie wróciłem z USA na pokładzie Airbusa A321XLR linii Iberia. Tak, samolotem wąskokadłubowym na trasie długodystansowej. Wiele osób wciąż jest sceptycznych – głównie z powodu obaw o komfort. Po pięciu lotach transatlantyckich w klasie biznes i ekonomicznej na pokładzie samolotów wąskokadłubowych, oto moje wnioski: Rozmiar nie ma znaczenia. Liczy się produkt w kabinie i załoga, a nie to, czy kadłub jest szeroki czy wąski.Czasami mniejszy kadłub oznacza więcej wrażeń” – napisał w serwisie społecznościowym LinkedIn.

Czy Airbus A321XLR zagrozi hubom?

Skoro można latać bezpośrednio mniejszym samolotem, to czy duże hubowe lotniska mają jeszcze sens? Odpowiedź na to pytanie brzmi: tak.

– Huby wnoszą niesamowitą wartość dla gospodarki. Sukces, który odniósł Dubaj, nie byłby możliwy tylko dzięki samolotom wąskokadłubowym. Owszem, takie maszyny mają do odegrania rolę na dłuższych trasach, ale powyżej 6,5 godz. lotu wyzwaniem będzie ekonomia. Dlatego huby na całym świecie będą się nadal rozwijać – mówił Willie Walsh, dyrektor generalny Międzynarodowego Zrzeszenia Przewoźników Powietrznych IATA, podczas World Air Transport Symposium 2024 w Dubaju.

Lotnictwo na Uczelni Łazarskiego

Zachęcamy do eksplorowania intrygującego świata współczesnego lotnictwa czytając naszego bloga oraz zapisując się na kierunki lotnicze na Lazarski Aviation Academy w Uczelni Łazarskiego.

Miejsce, gdzie startują marzenia. Oferujemy studia licencjackie, magisterskie oraz podyplomowe i MBA dla przyszłych pilotów, a także prawników i menedżerów branży lotniczej.

Zobacz także

„Rewolucja w podróżach lotniczych”. Co zmienia Airbus A321XLR?

Pierwsze linie lotnicze już latają Airbusami A321XLR, czyli małymi samolotami, zdolnymi pokonywać trasy do ...

Kobiety w lotnictwie. Walka z nierównościami

Wciąż do rangi historycznych momentów urastają loty z wyłącznie kobiecą załogą w kokpicie albo ...

Jeden pilot w kokpicie? Technicznie to możliwe już dziś

Jeszcze kilka lat temu w kokpicie musiało być nawet pięć osób, dziś wystarczą dwie. ...