Odszkodowanie za opóźniony lub odwołany lot nie przysługuje, gdy zakłócenie spowodowane było okolicznościami nadzwyczajnymi. Zalicza się do nich również strajk lotniczy, ale nie każdy.
Strajk ostrzegawczy na lotnisku w Monachium 27 i 28 lutego spowodował odwołanie ponad 80 proc. zaplanowanych na dwa dni połączeń. Oznacza to, że drugie pod względem wielkości lotnisko w Niemczech opuściły tylko dwa na każde 10 zaplanowanych rejsów. Pasażerowie pozostałych otrzymali od przewoźnika wiadomość o odwołaniu ich lotu.
Niemieckie stowarzyszenie portów lotniczych ADV oszacowało, że dwudniowy strajk lotniczy w Monachium, a także podobne akcje na lotniskach w Düsseldorfie i Kolonii pokrzyżowały plany blisko 300 tys. pasażerów.
Odwołany lot z powodu strajku lotniczego a rozporządzenie EU261/2004
Zła wiadomość jest taka, że nie przysługują im odszkodowania za odwołany lub opóźniony o ponad 3 godz. lot. Dlaczego? Unijne rozporządzenie EU261/2004 dotyczy sytuacji, w których odwołanie bądź opóźnienie lotu nastąpiło z winy przewoźnika. Za taką trudno uznać strajk pracowników lotniska. Jest to sytuacja niezależna od linii lotniczej, podobnie jak ekstremalne warunki pogodowe czy zamieszki.
Co innego, gdy strajkują pracownicy linii lotniczej, tj. piloci lub personel pokładowy. Podkreśla to Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE), który orzekł, że zakłócenia lotów spowodowane na skutek strajku pracowników linii lotniczej kwalifikują się do odszkodowania z tytułu EU261/2004, ponieważ przewoźnik lotniczy ponosi odpowiedzialność za zatrudnione przez siebie osoby
Niezależnie od przyczyny opóźnienia (i co za tym idzie, prawa do odszkodowania) pasażer ma prawo do opieki ze strony przewoźnika już przy opóźnieniu wynoszącym 2 godz. od rozkładowego czasu wylotu. To m.in. zapewnienie posiłków i napojów adekwatnych do czasu oczekiwania, a nawet zapewnienie noclegu i transferu, gdy wylot odbędzie się następnego dnia.
Fala strajków w branży lotniczej
Strajki w sektorze lotniczym to „odpryski” sytuacji rynkowej spowodowanej przez pandemię COVID-19. Gdy kolejne rządy podejmowały decyzję o zakazie lotów z powodu sytuacji epidemicznej, przewoźnicy stanęli przed koniecznością uziemienia samolotów i załóg. Wielu z nich zdecydowało się na zwolnienia grupowe.
Pracę tracili zarówno piloci, stewardessy, jak i pracownicy na ziemi. Zwalniały także lotniska, m.in. operatorów kontroli bezpieczeństwa czy pracowników sortowni bagażowych. Wielu z nich przekwalifikowało się i zmieniło branżę.
Jednak ruch lotniczy po pandemii i zniesieniu restrykcji odbudował się szybciej, niż przewidywały to prognozy z czasów COVID-19. Oznaczało to, że pasażerowie i popyt na latanie wrócili bardzo szybko, ale uzupełnianie braków kadrowych gdzieniegdzie trwa do dziś. W takich warunkach o podwyżki lub poprawę warunków pracy upominają się pracownicy kolejnych grup zawodowych. Dlatego należy przygotować się na to, że wraz z chęcią latania, wracają też strajki i spowodowane nimi zakłócenia w podróży.
Lotnictwo na Uczelni Łazarskiego
Zachęcamy do eksplorowania intrygującego świata współczesnego lotnictwa czytając naszego bloga oraz zapisując się na kierunki lotnicze na Lazarski Aviation Academy w Uczelni Łazarskiego.
Lazarski Aviation Academy
Miejsce, gdzie startują marzenia. Oferujemy studia licencjackie, magisterskie oraz podyplomowe i MBA dla przyszłych pilotów, a także prawników i menedżerów branży lotniczej.